Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Operacja: chirurg i pacjent przeżyli!

Data dodania: 2013-09-09

Jak było zapowiadane - mieliśmy w weekend małą operację chirurgiczną. W odróżnieniu od większości takich operacji - gdzie lekarz nie jest narażony na szwank - tutaj nie było to takie oczywiste...

W każdym razie - będę musiał znów zaktualizować zdjęcia w bannerze bloga chociaż robiłem to niedawno. A czemu? - Są nieaktualne...

Od teraz obowiązuje takie zdjęcie dla naszego domku:

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

Po krótce przedstawię obrazkowy przebieg samej operacji:

blog budowlany - mojabudowa.pl

...po zakupieniu odpowiednich nożyczek i ręcznej giętarki przystąpiłem do otwarcia dachu...

Potem dłuuugo "nic" się nie działo - trzeba było wszystko odpowiednio pomierzyć i wyciąć - to od wewnątrz.

Potem pustaki murowane od wewnątrz oraz pierwszy pustak powyżej dachu - ten był najtrudniejszy - nie został uchwycony przez Małżonkę, kolejne zaś już tak:

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

A to ostatni z 5 pustaków powyżej skosu dachu:

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

Po drodze był pewien moment zwątpienia: "czy dam radę?" 

Jednak jeśli się powiedziało "a" to trzeba było powiedzieć również "b" - po rozcięciu blachy na dachu już raczej nie miałem odwrotu :)

Jeszcze trzeba było całość wytynkować a na sam koniec - umyć blachę - bo pomimo zabezpieczania - zapaćkała się niemiłosiernie...

Mycie było zrealizowane niestety już po zmroku - ostatkiem sił - na szczęście ciepłą wodą....

Następny etap to będzie założenie obróbki dachowej Fakro i wylanie betonowej czapki (oczywiście po uprzednim zrobieniu szalunku)

 

15Komentarze
zona
Data dodania: 2013-09-09 12:11:03
czy widzicie gdzieś jakąś linę zabezpieczającą przed upadkiem? nie?? oczywiście że nie! bo jej nie ma! wrrr
odpowiedz
Data dodania: 2013-09-09 12:11:58
To jest "bohater we własnym domu":)
odpowiedz
Data dodania: 2013-09-09 12:17:21
...chyba "na domu"
:)
odpowiedz
Odpowiedź do alxandra
Data dodania: 2013-09-09 12:41:31
przez chwile rozważałam opcję "na domu" ale... nie czepiajmy się szczegółów:p Pewnie mąż wypił wcześniej red bull:D
odpowiedz
Odpowiedź do dom-w-zielistkach
zona
Data dodania: 2013-09-09 12:55:58
tak, całą butelkę :)
odpowiedz
Odpowiedź do alxandra
Data dodania: 2013-09-09 12:41:53
Podziwiam odwagi :)))) Za brak zabezpieczenia przed niepożądanym upadkiem... dobrze, że się nic nie stało...
odpowiedz
Data dodania: 2013-09-09 13:09:11
Nie rozumiem tych ochów i achów. Przecież każdy facet w swoim domu czuje się najbezpieczniej :) PS. A tak na marginesie nie zastanawiałeś się nad stopniami kominiarskimi. Byłoby o wiele bezpieczniej i wygodniej.
odpowiedz
Odpowiedź do katka-lawenda
Data dodania: 2013-09-09 13:21:47
oczywiście rozwiązałoby to..
..pewne kwestie jednak na razie ich nie było. Natomiast i tak czeka nas ich instalacja...
odpowiedz
Odpowiedź do montom--wolomin
zona
Data dodania: 2013-09-09 13:25:15
ehhh...
wszystko od d..y strony
odpowiedz
Odpowiedź do montom--wolomin
Data dodania: 2013-09-09 13:42:44
Ja męża pytałam o stopnie kominiarskie, to odpowiedział: "A po co?". I lata po dachu na żywioł, na szczęście u nas dach mniej spadzisty, u Was to zadanie dla wspinaczy ;-)
odpowiedz
Odpowiedź do blog został usunięty
jussly  
Data dodania: 2013-09-09 21:00:29
a czemu tak późno ten komin się narodził?
odpowiedz
Data dodania: 2013-09-10 10:16:49
kwestia kasy i banku...
dach musisz zamknąć a na komin kasy brak - to co robisz? - robisz komin wtedy kiedy się da... :/ A że przy tym dodatkowe komplikacje - no cóż - życie
odpowiedz
Odpowiedź do jussly
Data dodania: 2013-09-09 21:09:24
Wiecie co..ja chyba chwalić i wzdychać nie będę..przepraszam ..nie chce źle..ale to było niebezpieczne,a że się dobrze skończyło to tylko kwestia szczęścia..przypadku..szkoda ryzykować.bo zdrowie najważniejsze..pozdrawiam Was serdecznie.
odpowiedz
Data dodania: 2013-09-10 23:04:26
dekarze jakoś sami tak łażą po dachach
a ich nikt jakoś nie gani... :( nie bardzo miałem możliwość się zabezpieczyć liną a robotę zrobić trzeba było...
odpowiedz
Odpowiedź do moni-sama
Data dodania: 2013-09-16 12:37:06
super bohater! brawo, komin prezentuje się extra!
odpowiedz
dom-w-zielistkach
ranga - mojabudowa.pl lider
OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 843135
Komentarzy: 3453
Obserwują: 407
On-line: 9
Wpisów: 596 Galeria zdjęć: 1092
Projekt DOM W ZIELISTKACH VER.2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - woj. mazowieckie
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2020 grudzień
2020 maj
2020 marzec
2020 luty
2019 styczeń
2018 styczeń
2017 sierpień
2017 lipiec
2016 listopad
2016 październik
2016 wrzesień
2016 czerwiec
2016 luty
2016 styczeń
2015 maj
2015 kwiecień
2015 marzec
2015 luty
2015 styczeń
2014 lipiec
2014 czerwiec
2014 maj
2014 kwiecień
2014 marzec
2014 luty
2014 styczeń
2013 grudzień
2013 listopad
2013 październik
2013 wrzesień
2013 sierpień
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 kwiecień
2013 marzec
2013 luty
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 listopad
2012 październik
2012 wrzesień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 czerwiec
2012 maj

OBECNIE NA BLOGU
2 niezalogowanych użytkowników