Piorun elektryczny nam właśnie bąbki strzelił :(
Dziś mam fazę na załatwianie różnych spraw, które wymagają załatwienia - znów jestem tak naiwny, że wydaje mi się, że wszystko można :)
Ale do rzeczy: Dzwoniłem dziś do PGE i dowiedziałem się kto konkretnie wykonywać będzie nasze przyłącze... no to sukces!
Postanowiłem od razu zadzwonić do wykonawcy...
Po rozmowie sprzed kilku minut z owym wykonawcą (bardzo dobrze i konkretnie mi się z nim rozmawiało) dowiedziałem się, że ...
"praktycznie to dopiero niedawno dostali to przyłącze do realizacji ale już za tydzień będą gotowe plany tego przyłącza od projektanta i będzie można złożyć pozwolenie na budowę"...
Dośpiewajcie sobie sami resztę: tylko kolejne 65 dni aż firma dostanie pozwolenie i w ciągu 1 (słownie: jednego dnia) wykona całą robotę.
Wot polskaja mechanizacija.....