pierwsze "wrrr..." w Nowym Roku
Zawsze jak najwcześniej starałem się planować instalacje, przepusty z nimi związane, konkretne połączenia...
Oczywiście nie udało się to w 100% - co jakiś czas okazuje się, że o czymś zapomnieliśmy - czy raczej ja zapomniałem...
Nawet mój przyjaciel kiedyś totalnie obśmiał mnie gdy kując coś przy nim wypowiedziałem te słowa "teraz to jest ostatnie kucie ścian w tym domu"...
Miał rację skubany... :)
Tym razem wypadło na połączenie pomiędzy szafą elektryczną (szafa elektryczna) w której jak niektórzy z Was wiedzą - mam mnóóóstwo kabelków a miejscem, które luźno można nazwać "centrum sieciowym".
Połączenie to jest ogromnie ważne i nie wiem jak zupełnie mogłem zapomnieć o przeprowadzeniu chociaż jednego kabla - tzw, skrętki !!! A przecież prawie wszystkie pomieszczenia mamy już wykończone i dotyczy to też części kotłowni....
Jednak na szczęście tym razem skończyło się na podcięciu płyty KG w kilku miejscach pod sufitem właśnei w kotłowni i sprawa została "załatana"...