Woda w kominie!
Nigdy nie przypuszczałem, że coś takiego może nas spotkać...
Czy ktoś widział wodę w kominie? Mnie udało się ją złapać:
Oczywiście to sytuacja przejściowa :) a o nasze poddasze nie musze sie już martwić bo...
skończyłem obróbkę komina. I może nie jest to super wyględne - to jednak spełnia swoje zadanie.
Zużyłem całą tubę przezroczystego uszczelniacza dekarskiego - przede wszystkim we wcięciach w murze oraz na zagięciach blachy - nie ma prawa tam nic cieknąć :)
A tak to wygląda z przodu:
Wiem, że nie cieknie - bo po montażu był chrzest bojowy: zlanie wszystkiego szlaufem :)
No i została (jak na razie) ostatnia rzecz - założyć czapkę na ten komin no i daszek.
Czapka jest już wylana i schnie sobie spokojnie:
A daszek wygląda tak:
...z dołu wydaje się jakiś taki mały... :)