Pierwsze: nocleg i śniadanie ze zlewem w tle :)
Dziękujemy za rady dotyczące zlewozmywaka - w końcu udało nam się wybrać: zwycięzcą jest Teka Aura 60 T BG w kolorze onyx (antracyt się chowa przy nim :)
Niestety zakup bez tej baterii z obrazka :)
A wracając do tytułu: udało nam się pierwszy raz nocować we własnym domku!!!
Postanowiliśmy zanocować z soboty na niedzielę. Jednak nawet nocleg u siebie nie obył się bez (tak bliskich nam) perypetii ;)
Dzieciaki miały złożone łóżka, my spaliśmy na dmuchanym materacu...
A materac, jak to materac - lubi uchodzić z niego powietrze - resztę dopowiedzcie sobie sami
Aha - i pozdrawiamy sąsiada, który o 9 rano w niedzielę postanowił wyciąć sobie trawę podkaszarką spalinową... czym zrobił nam pobudkę...
Na szczęście mieliśmy rekompensatę w postaci śniadanka na własnym (niedokończonym jeszcze) tarasie zrobionego w większości z naszych własnych warzywek, które Żona pielęgnuje w ogródku :D
Zdjęcia nie mam, bo zamiast cykać fotki wolałem jeść ;]