Oficjalny meldunek - mój pierwszy gwóźdź 12
Chciałbym zakomunikować, że oficjalnie zmieniłem etap budowy na "dach" z powodu, który za chwilę udokumentuję... :)
Zebraliśmy kilku życzliwych ludzi i z ich pomocą wtargaliśmy 4 piekieeeeelnie ciężkie belki będące podstawą konstrukcji: 2 murłaty i dwie podłużnice.
Każdy z elementów spoczął na przeznaczonym dla niego miejscu. Murłaty otrzymały prześcieradło z papy i zostały zaszczepione kilkoma zastrzykami ze szpilek :) .. no i mamy nadzieję, że dzięki temu nie będą chciały zwiewać nam ze ścian kolankowych....
Potem ułożono jedną parę krokwii aby "zdjąć" z nich umiejscowienie tzw. kam - czyli wycięć, na których będą się one opierać na murłatach i podłużnicach...
Po poprzedniej operacji rozpoczęło się wymierzanie wycięć i ich realizacja w krokwiach:

A efekt, który nas już bardzo ucieszył wygląda tak:
.. a ja mogę się pochwalić swoimi pierwszymi w życiu wbitymi gwoździami 12" :)
PS. dzisiejszy wpis sponsorują:
- Żona - za wspaniały catering
- Grzesiek - za bycie leaderem grupy i podzielenie się swoim doświadczeniem
- Robert z Michałem - za swój czas i pomoc
- Mateusz - za gotowość i pomoc
- Dziadek Andrzej - za ciągłe nas wspieranie
Komentarze