Piaskowe boje c.d. oraz: gruba rura
W pierwszym dniu naszych zmagań, już całkiem po południu dołączył do nas mój brat aby pomóc zasypywać i przebić przepust w fundamencie.
Robota pozornie nie była skomplikowana:
...w kotłowni należało wykopać piaskownicę :) tylko aby to zrobić - najpierw trzeba było przekuć się przez:
1. warstwę chudziaka
2. fundament (bo ilość dostępnych przewiązek ze styropianu była za mała aby puścić 12 rur w otulinie)
O ile pierwsze zadanie poszło nawet sprawnie - chociaż wcale nie lekko; o tyle drugie było prawdziwą drogą przez mękę i bez Sławka tego dnia nic bym nie działał.
Tutaj uwaga dla Styropianowców:
"Jeśli myślicie, że przewiązki ze styropianu co 15cm umożliwią Wam przepust dowolnych rzeczy - to mylicie się w przynajmniej 50% przypadków. Planujcie przepusty zanim zalejecie ściany."
Na drugi dzień efekt wyglądał tak:
A na zewnątrz na trzeci dzień tak:
Efektu jaki widać na powyższym zdjęciu nie byłoby gdyby nie pomagał Syn - Patryk.
Jemu i Żonie należą się dodatkowe podzękowania za to że tak dzielnie machali razem ze mną szpadlami i łopatami. To była niemal katorżnicza robota :/
Równiez na trzeci dzień znów dzięki pomocy Żony mamy swój prawidłowo zrobiony rozdzielacz zrobiony z grubej rury: