Szczelnie nie zawsze oznacza "dobrze"
Czy my nigdy nie możemy zrobić czegoś "po bożemu"?
...ano widać nie :) Tym razem padło na ogień... szyby i inne takie. Po pomyślnym zamówieniu szyby komi.nkowej, która (pierwotnie) nie przeżyła transportu... (patrz: https://dom-w-zielistkach.mojabudowa.pl/?fraza=kaw-met )
..zaczęliśmy próbować z nową. Kom.inek jeszcze niezabudowany a nam się palić zachciało! :)
Jak to zwykle bywa były też eksperymenty - bo szyba komi.nkowa kopciła się trochę w 2 miejscach... "no nieszczelności pomiędzy szybą a drzwiczkami powodują kopcenie" - pomyślałem....
Aby naprawić sytuację - zanabyłem uszczelniacz w postaci pasty/żelu i dookoła pomiędzy szybą a drzwiczkami upaćkałem, wszystko potem wyrównałem - słowem wyglądało ładnie...
Po pierwszym paleniu okazało się, że szyba okopciła się znacznie bardziej niż poprzednio!
Co się okazuje? Poprzednio okopcenia były tylko wokół blaszek mocujących - bo tam nie było przepływu powietrza "pod szybą".
Na razie jeszcze nie podłączony jest dolot zimnego powietrza z zewnątrz - ale podejrzewam, że wcale nie poprawi on sytuacji w tej kwestii...
Oczywiście po takim "teście" pozostało tylko wszystko rozkręcić i nałożone wcześniej uszczelnienie usunąć :(
A szybę... gruntownie wyczyścić....